Czy obca cywilizacja naprawdę istnieje, czy to tylko filmowe zagrywki?
Na pytanie, jak kosmici mogą wyglądać, Seth Shostak odpowiada, że najprawdopodobniej nasza wyobraźnia (zwłaszcza filmowa) jest daleka od prawdy. Nie będą to – jak sądzi astronom – istoty podobne do nas, czyli stosunkowo młodych form życia, ale najprawdopodobniej niezwykle zaawansowane technologicznie maszyny.
Rozważając nasz kontakt z obcą cywilizacją należy zadać sobie pytanie nie „czy”, ale „kiedy” to nastąpi. Przyjmując metaforę Setha Shostaka (starszy astronom SETI Institute), że kosmos to nieskończona metropolia, nasze zdolności widzenia i obserwacji sięgają dziś jedynie do najbliższego skrzyżowania.
Współczesny program SETI został zapoczątkowany 19 września 1959 roku i trwa do chwili obecnej. Jego celem jest znalezienie kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami poprzez poszukiwanie sygnałów radiowych i świetlnych nie będących dziełem człowieka. Pracownikiem SETI Institute jest Seth Shostak, który od ponad dwóch dekad śledzi każdy najmniejszy sygnał na ekranie radaru, a który może pochodzić od pozaziemskich istot. Astronom przedstawia wyraźnie optymistyczną perspektywę na temat programu.
Niepodważalnym argumentem – jak stwierdza Seth Shostak – za istnieniem obcej cywilizacji w kosmosie jest jego swoisty ogrom. Z całej gamy 10 ^ 22 gwiazd we wszechświecie, które w większości istnieją już ponad 14 miliardów lat, szanse na odnalezienie „kolejnej Ziemi” są nieprawdopodobnie wielkie. Fundamentalnym problem na chwilę obecną jest spektrum programu SETI, które w porównaniu z zakresem kosmosu jest śmiesznie małe (ledwo wydostajemy się z naszego Układu Słonecznego, nie wspominając już o konieczności dotarcia do innych galaktyk). Sądząc jednak po trendach w technologii i możliwościach postępu w dziedzinie satelitów SETI, odnalezienie „E.T” jest tylko kwestią czasu.
Na pytanie, jak kosmici mogą wyglądać, Seth Shostak odpowiada, że najprawdopodobniej nasza wyobraźnia (zwłaszcza filmowa) jest daleka od prawdy. Nie będą to – jak sądzi astronom – istoty podobne do nas, czyli stosunkowo młodych form życia, ale najprawdopodobniej niezwykle zaawansowane technologicznie maszyny.
Skoro jednak kosmici na pewno istnieją, to dlaczego nie mamy dziś na to niezbitych dowodów? Odpowiedź daje nam tzw. Hipoteza Transcension, wspierana przez badacza Johna Smarta. Hipoteza sugeruje, że za każdym razem, kiedy inteligentne cywilizacje ewoluują, doświadczają poziomu kompresji STEM (przestrzeń, czas, energia i materia), która to ostatecznie wytwarza strukturę podobną do czarnej dziury. Ponadto powodem, dla którego nie spotkaliśmy jeszcze żadnych obcych istot może być po prostu fakt, że nie są nami zainteresowani – być może nie jesteśmy jeszcze na tyle zaawansowani technologicznie i cywilizacyjnie, aby skłonić ich do odwiedzin.
Autor: Admin (08.07.2013)